Darkness Moon Tower
Dominium Klanu "Mrocznego Księżyca"
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
Forum Darkness Moon Tower Strona Główna
->
Konwenty
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
TAK
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz HTML w tym poście
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Sprawy Klubowe
----------------
Wieści
Spotkania
Konwenty
Prezentacje
Manga i Anime
----------------
Manga i anime
Pracownia
Fantastyka
----------------
Karczma
Sesje
Ksiazki
Filmy
Gry
Pracownia
Muzyka
----------------
Metal/Rock/Punk/Gothic
Techno
Hip-Hop/Rap
Pracownia
Offtopic
----------------
Sprzedam - Kupie - Wymienie
Jarmark
Offtop Generalny
Archiwum
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
aaa4
Wysłany: Śro 13:35, 31 Sty 2018
Temat postu: ok
teraz zaczynal miec watpliwosci. A jezeli McMullen wcale nie zginal? I jezeli Gini miala racje, przeczucia ja nie mylily? Czy mozliwe, by John Hawthorne byl niewinny, a przynajmniej czesciowo niewinny?Nagle przez glowe przemknela mu nowa, przerazajaca mysl. Staral sie ja odegnac, ale nie chciala zniknac, wiec chcac nie chcac, musial jej sie przyjrzec. Nie mial pojecia, czy Hawthorne jest teraz w Londynie, czy nie. A jesli jest w Oxfordshire i Gini o tym wie? Wyjasnialoby to jej upor, aby wlasnie tego dnia pojechac do Oksfordu... Jesli spotkala sie tam z Hawthorne'em, tlumaczyloby to jej spoznienie...
Podniosl sie gwaltownie i zaczal chodzic po pokoju. Nie, powiedzial sobie, to niemozliwe. Gini nigdy by go nie oklamala. Gdyby miala pewnosc, ze Hawthorne bedzie w swoim wiejskim domu, powiedzialaby mu o tym. Z drugiej strony, potrafil sobie wyobrazic, jak Gini pod wplywem impulsu kontaktuje sie z Hawthorne'em i, dowiedziawszy sie o jego obecnosci w Oxfordshire, umawia sie z nim na spotkanie. I wtedy... Pascal jeknal i ukryl twarz w dloniach. Usilowal zapanowac nad swoja zazdrosna wyobraznia, lecz nie potrafil.
Czul, jak w jego umysle migaja obrazy. Nadal nie wiedzial szczegolowo, co wydarzylo sie podczas rozmowy Hawthorne'a i Gini, i teraz obawial sie, ze juz nigdy sie tego nie dowie i nie zrozumie. Wyobrazal sobie, jak Hawthorne dotyka Gini i w jaki sposob to robi, i potwornie cierpial. Przyszlo mu do glowy, ze Gini mogla pozytywnie zareagowac na pieszczoty Hawthorne'a, i ze wstydzila sie przyznac do tego nie tylko Pascalowi, ale takze samej sobie. Skoro zareagowala w ten sposob poprzedniego wieczoru, to czy nie moglo sie to powtorzyc?
Ujrzal Gini w ramionach innego mezczyzny i ten obraz porazil go niczym uderzenie pioruna. Widzial, jak Hawthorne dotyka jej piersi i rozwiera jej uda. Zrobil krotki, rozpaczliwy gest, ze wszystkich sil probujac odrzucic podejrzenia.
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin